Tegoroczna zima przypomina raczej słoneczną polską jesień. Brakuje mi śniegu i mrozu, ale suche, ciepłe dni też nie są takie złe. Razem z Frankiem uwielbiamy zagłębiać się w okolicznych lasach. Franek nie jest zbyt towarzyski więc raczej stronimy od zatłoczonych miejskich parków i wybieramy leśne drogi. Ja też nie przepadam za zatłoczonymi ulicami więc spacer w ciszy i spokoju jest dla mnie czymś wyjątkowo przyjemnym. No cóż, jaka pani, taki pies:)
Mamy kilka ulubionych tras, ale czasem lubimy się po prostu zgubić. Wchodzimy w las i idziemy tam gdzie chcemy. Gdybym miała innego psa pewnie bałabym się samotnie spacerować po lesie, ale z Frankiem czuję się zupełnie bezpieczna. Jest bystry, czujny i świetnie zapamiętuje wcześniej przemierzane trasy. Nie muszę pilnować go na spacerze, to on pilnuje mnie. Prawie nigdy nie traci mnie z zasięgu wzroku i pilnie nasłuchuje czy idę. Spacery po lesie, są nie tylko przyjemne ale też korzystnie wypływają na kondycję moją i psa. Franek świetnie sobie radzi nawet w wysokiej leśnej ściółce, jest silny, zwinny, ma długie łapy i gęste futro, które chroni go przed skaleczeniami. Uwielbia eksplorować nowe tereny, skakać, taplać się w błotku i wynajdywać ogromniaste gałęzie, które potem dumnie dźwiga. Ja radzę sobie trochę gorzej, ale dzięki odpowiedniemu ubraniu i obuwiu nie muszę trzymać się ścieżek i mogę biegać z Frankiem tam gdzie mi się podoba:) Polecam Wam, zrezygnujcie z utartych parkowych tras i zorientujcie się czy w waszej okolicy nie ma bardziej leśnych terenów, gdzie będziecie mogli się wyciszyć a Wasze psy poszaleć. Dobry humor na resztę dnia gwarantowany:)
Magiczne zdjęcia, wspaniały PIES!!
OdpowiedzUsuńDziękuje:)
OdpowiedzUsuń